Potencjalny kandydat na prezydenta twierdzi, że stosunki USA-Kanada przechodzą przez „burzę” wywołaną przez rząd Trumpa

Potencjalny kandydat Demokratów na prezydenta USA, Pete Buttigieg, twierdzi, że nie wyobrażał sobie „takiego momentu” w stosunkach między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi, a „oburzające czyny” skierowane przeciwko Kanadzie i kanadyjskiemu rządowi nie odzwierciedlają woli narodu amerykańskiego.
Buttigieg był głównym mówcą na kolacji zorganizowanej przez Canada 2020 w Ottawie w poniedziałek wieczorem. Canada 2020 określa się jako „wiodący niezależny, postępowy think tank w Kanadzie” i ma wybitnych absolwentów, w tym byłego przewodniczącego rady doradczej premiera Marka Carneya.
W tym celu ministrowie, pracownicy i byli prominentni liberałowie wypełnili salę balową w hotelu Westin Ottawa, aby posłuchać pogawędki przy kominku byłego kanadyjskiego ministra Seamusa O'Regana z Buttigiegiem.
„Nie wyobrażałem sobie, że znajdziemy się w takiej sytuacji” – powiedział Buttigieg, opisując obecny stan relacji USA-Kanada, zaognionych przez cła i powtarzające się zapewnienia prezydenta USA Donalda Trumpa, że Kanada byłaby dobrym 51. stanem.
„Pierwszą rzeczą, jaką chcę powiedzieć, jest: Rozumiem to. I większość z nas to rozumie”.
Stwierdził, że jego celem jest „podważenie” przekonania, że „oburzające” czyny obecnego prezydenta i obecnego rządu są wyrazem woli wszystkich Amerykanów.
Jego komentarze stoją w jaskrawej sprzeczności z wypowiedziami ambasadora USA Pete'a Hoekstry, który w zeszłym tygodniu powiedział, że jest „rozczarowany” antyamerykańskimi nastrojami w Kanadzie.
„Jestem rozczarowany, że przyjechałem do Kanady – Kanady, w której bardzo, bardzo trudno znaleźć Kanadyjczyków, którym bliskie są stosunki amerykańsko-kanadyjskie” – powiedział Hoekstra na wydarzeniu zorganizowanym przez Izbę Handlową w Halifax.
Dzieje się to w momencie, w którym Kanadyjczycy coraz bardziej wycofują się ze Stanów Zjednoczonych .
Buttigieg, zagorzały krytyk Trumpa, który często pojawia się w prawicowych programach telewizyjnych Fox News, powiedział, że prezydent wywołał napięcia między oboma krajami — wierzy jednak, że stosunki te przetrwają.
„To, co dzieje się między nami, to raczej burza wywołana przez działania jednego rządu, a nie coś, co podważa podstawy naszych relacji, które są relacjami między narodami, a nie tylko między rządami”.

Stwierdził, że kampania wyborcza Carney'a „Elbows up” w wyborach wiosennych, która koncentrowała się głównie na potwierdzeniu suwerenności Kanady w obliczu gróźb handlowych Trumpa, znalazła oddźwięk wśród postępowych Amerykanów.
„W pewnym sensie nie czuliśmy się przez to wyobcowani z Kanady” – powiedział. „Dla nas nie był to kolejny krok w kierunku zerwania, ale raczej rodzaj trudnego procesu reorganizacji, jaki zachodzi między prawdziwymi przyjaciółmi”.
Sugerowanie startu w wyborach prezydenckichButtigieg startował w prawyborach prezydenckich Partii Demokratycznej w 2020 roku i pełnił funkcję sekretarza transportu u ówczesnego prezydenta Joe Bidena. Wcześniej był oficerem marynarki wojennej i burmistrzem swojego rodzinnego miasta, South Bend w stanie Indiana.
W 2015 r. dokonał coming outu jako osoba homoseksualna i często opowiada o swoim mężu i dwójce dzieci.
Krążą pogłoski, że rozważa ponowny start w wyborach prezydenckich w 2028 roku.
Podczas pogawędki przy kominku O'Regan nawiązała do niedawno wydanej książki Kamali Harris, kandydatki Demokratów w wyborach prezydenckich w 2024 r., w której ujawnia, że rozważała kandydaturę Buttigiega na stanowisko towarzysza na wiceprezydenta, ale obawiała się, że umieszczenie na liście kandydatki homoseksualisty byłoby „dużym ryzykiem”.
„Uznała, że to ponad siły kraju. I chciałam, żebyś na to zareagował” – powiedziała O’Regan do Buttigiega.
„Jest tylko jeden sposób, żeby dowiedzieć się, co kraj jest w stanie udźwignąć” – powiedział Buttigieg, wywołując brawa na sali.
cbc.ca